zhongguo zhongguo
720
BLOG

TO OSTATNI JUŻ SPACER NASZ...

zhongguo zhongguo Rozmaitości Obserwuj notkę 12

 

...idąc trzymasz za rękę mnie,

Słońce zaszło za stromy dach..’’

 

  **********************************************************************************

  Czas coraz bliższy wyjazdu czatuje nad nami. Pekin nas uwiódł, a my niewdzięczni kochankowie go pozostawiamy jak zwykle nie wiadomo na jak długo.

  Nie ma sensu się rozwlekać nad naszymi uczuciami. Zabieram Was na ostatni spacer po starym Pekinie.

  Gdy pierwszy raz tutaj byliśmy, pamiętam Pekin wyglądał zupełnie inaczej, miał ten swoisty wdzięk i stary smak, który pozostał na zawsze wygrawerowany w mej pamięci. Na ogół nie lubię powracać do tych miejsc z obawy rozczarowania.

Wtedy kilka lat temu istniał jeszcze ‘’hutong’’ rodziny naszej wspaniałej Shu Qing, dzisiaj na tym miejscu wyrosły nowe ezoteryczne domy.

HUTONG to typowa dla starego Pekinu prostokątna budowla, łącząca kilka parterowych domów, od ponad 700 lat związana z życiem jego mieszkańców, zbudowana podczas trzech ostatnich chińskich dynastii - Yuan, Ming i Qing wokół Zakazanego Miasta.

                                            image


Za panowania dynastii Yuan domostwa zwano ‘’tong’’ następnie przemianowano je na ‘’hu tong’’, co miało oznaczać po mongolsku ‘’dobrze’’. W tym czasie domy były budowane blisko punktów wodnych. Hutongi na wschód i zachód od Zakazanego Miasta były zamieszkiwane przez członków rodziny królewskiej i dostojników państwowych, a północne i południowe dzielnice zarezerwowane dla kupców i zwykłych ludzi.

                                        image  image 

Wąskie uliczki prowadzą do typowych budowli zwanych si he yuan, które nadal upiększają miasto. Część uchowała się i przeszła generalny remont.

                                     image

Inne niestety zostały zburzone dając miejsce dużym blokom mieszkalnym, pomimo oporu niektórych grup miszkańców. Te tradycyjne domostwa są niezwykłe, zbudowane wokół kwadratowego podwórka, często z  małym ogródkiem, w którym zasadzono drzewka owocowe.


image Typowa skrzynka na listy i gazety

                                   

Mały sad spełnia funkcję umacnianiającą więzy rodzinne. Kwiaty i bujna roślinność, małe źródełka wodne z czerwonymi rybkami to element dekoracyjny. Wszycy się znają tworząc wielką rodzinę. Na zewnątrz wspólna kuchnia uciśnia więzy sąsiedzkie.

                                                                      image

 Domy były przydzielane według rangi i hierarchii rodzinnej. Obok głównego wejścia są następne ''drugie drzwi'' w postaci obwisłych kwiatów lub roślin, chroniące prywatność mieszkańców. Nie ma dużych okien na zewnątrz, są tylko okna i drzwi wychodzące na kwadratowy dziedziniec.

                                                image

Ta struktura zamknięta, miała na celu  ochronę mieszkańców przed silnymi wiatrami niosącymi miałki piasek z Pustyni Gobi, zjawisko typowe dla tego regionu.

Shu Qing właśnie tutaj mieszkała, jej brat i najstarsza siostra tutaj się też  urodzili. Gdy ich ojciec został uwięziony podczas Rewolucji Kulturalnej za swe ‘’poglądy katolickie’’, samotna matka z czwórką dzieci musiała sobie sama dać radę z wychowaniem dzieci. A wychowała je wspaniale, wszyscy posiadają dyplomy ... a to w Chinach się liczy (i nie tylko).

Jak zwykle w przypadku wielu aspektów tradycji chińskiej, cztery główne kierunki świata mają znaczenie w dystrybucji pomieszczeń. I tak budynki północne mające najwięcej światła i ciepła dzięki swojej orientacji na południe, były więc miejscem najbardziej sprzyjającym budowie świątyń przodków i pokoi gościnnych. Dziadkowie Shu Qing mieszkali we wschodnim skrzydle, a jej rodzice w zachodnim.

Tradycyjnie tylna część głównego budynku, położona najdalej wejściowych drzwi była zarezerwowana dla dziewcząt, szczególnie strzeżonych, bez zgody starszych nie mogły wychodzić na zewnątrz. Podsumowując ten krótki opis, aby odstraszyć złe duchy, z południowo-zachodniej części, gdzie podobno miały mieszkać, budowano w niej W.C. Opłakany stan o wątpliwej higienie i zapachu miał za zadanie odstraszać duchy... Genialne, prawda?

Pewien starszy Pekińczyk poinformował mnie, że dzisiaj istnieje około 360 hutongów posiadających nazwę, ale trudno oszacować ich ogólną liczbę ze względu na zmiany, które zna miasto Pekin. Podobno tych bez konkretnej nazwy zachowało się jeszcze około 2000 (!)

Na szczęście niektóre dzielnice są chronione. Najstarsza z nich to Nan luo gu xiang, gdzie (niestety) znajdują się bary i znane restauracje,  tutaj jeszcze żyje Pekin swym starym rytmem.

Park Bei hai o malowniczym jeziorze też stanowi szczątki starego Pekinu. W parku zbierają się mieszkańcy aby umilić sobie wspólnie czas. Zieleń w centrum miasta, ta niezwykłość, która przyciąga Pekińczyków codziennie do tradycyjnych ćwiczeń gimnastycznych, do tańców, śpiewów i gry na instumentach.


image     image


 

Wieczorem, gdy zachodzi słońce idziemy w czwórkę, my zakochani w Pekinie, nasi przyjaciele w sobie, na ostatnią kolację, do typowej restauracji ‘’kaczki po pekińsku’’... znajdującej się w dawnym hutongu.


                                             image

 

Niemożliwe...to  już koniec?

 

*rozdział dziewiąty

 


 

zhongguo
O mnie zhongguo

CHINY - to moja pasja i powołanie. KRAJ, w którym jest najwięcej ludzi do polubienia. JĘZYK, HISTORIA, KULTURA, TRADYCJA ... wszystko mnie interesuje. Wśród moich podróży po Chinach losy wiodą mnie tam gdzie jest zawsze coś do odkrycia </&lt NAGRODA ''za systematyczną prezentację kultury chińskiej i budowanie mostów pomiędzy narodem chińskim i polskim'' (2012 rok)"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości