"Jesienny wieczór w górach"
Deszczowe krople w osamotnionych górach,
Wieczorne powietrze wypełnia świeża jesień...
Gałęzie sosny spraszają srebrny blask księżyca,
Przejrzyste potoki pieszczą białe skałki.
Dżonki muśnięciem dotykają liści lotosu,
Śmiech wśród bambusów zwiastuje powrót praczek.
Tu i tam czai się zapach wiosny
Nie zwalniaj szlachetny Przyjacielu! *
Wang Wei
*tłumaczenie
Miłemu Jubilatowi
Wiele wspaniałych chwil spędzonych w ukochanych górach
życzy .
Za Kasprowiczem chce mi się dośpiewać :
‘’Tak! Chodzę i patrzę i słucham –
O jakżeż tu miło! Jak miło!-
I śledzę, czy coś się tu może
Od kiedyś nie zmieniło?’’
Komentarze