JUŻ SIĘ CIESZĘ I SMUCĘ...

W tym roku po raz pierwszy od lat nie pojadę do mej ukochanej prowincji Guizhou...

Cieszę się, że odkryję "na własne oczy" mniejszość Durong, ale nie zobaczę tych gór i wzgórz miłych moim oczom, tej ukochanej mej prowincji jaką jest Guizhou.

Czas biegnie nieubłagalnie... mam wiele planów dotyczących poznania mniejszości narodowych Chin. Jednak nie wszystkie do końca mego życia zdąrzę "odkryć" ...

Taki to jest cel mych chińskich podróży, aby ich jak najwięcej ujrzeć i poznać ich obyczaje, spisać dla przyszłości...

W tym roku jesienią wyjeżdzam do północno-zachodniego Yunnanu, tam gdzie czeka mnie wiele odkryć dotyczących mniejszości Derung, zwanych po chińsku 獨龍族 Dúlóng zú.

Chinki z mniejszości Derung odziedziczyły po swych przodkiniach zwyczaj tatuowania twarzy.

W przeszłości dziewczynki były tatuowane w wieku 12-13 lat, symbolizowało to ich dojrzałość.Tatuaże miały je chronić przed porwaniem.

Aby zrealizować tatuaż, starsza kobieta pokrywa sadzą koniec bambusowego patyczka, rysując na twarzy dziewczynki wzór, następnie kłuje igłą rysunek, którego dziurki wypełnia sadzą. Powstają strupki, które po zagojeniu się tworzą niebieskie rysunki na twarzy. Tatuaż taki jest umiejscowiony między brwiami, nosem, wokół ust i na policzkach.

Tworzy on ruch skrzydeł motyla...

Tatuaż mniejszości DERUNG bierze swe korzenie z końca dynastii Ming, a więc ponad 350 lat temu. W tym okresie Derung byli atakowani przez inne grupy etniczne, a kobiety schwytane w niewolę. Kobiety Derung w obawie przed przemocą i gwałtem tatuowały swe twarze, stając się mniej atrakcyjne i tym samym chroniły się przed męską przemocą.

Do 1967 roku, mimo że kobiety z mniejszości Derung nie były już zagrożone nadal praktykowały ten zwyczaj tatuowania twarzy – symbol dojrzałości. Potem bolesna praktyka została zniesiona. Dzisiaj jeszcze w odległych wioskach prowincji Yun Nan można spotkać starsze kobiety z tatuażami na twarzy.