Rzeka Du Liu都柳江( Wierzbowa Rzeka) niewyraźnie oddziela dwie prowincje Guizhou i Guangxi. Góry pokrywają równomiernie dużą powierzchnię. Jest to jeden z ostatnich regionów, gdzie spotyka się jeszcze kobiety w tradycyjnych strojach z upiętymi przepięknymi włosami w kok. Widać jak wyglądało życie dawniej i żyli ich przodkowie... wozy konne przewożące materiały budowlane, drogą wieśniacy powracają do domu z pól.
Z tym miejscem wiąże się wiele wspaniałych wspomnień i skrytych uczuć. Było to już dawno temu, gdy przypadkowo losy mnie powiodły do małej, odległej wioski położonej w górach Guizhou.
A było to w szkole w Gao jiao (Duże Stopy), z której okien można było podziwiać malowniczą panoramę pól ryżowych i szczyt Xi Shan (Zachodnia Góra).
Początkowo w szkole uczyło się 79 uczniów, do 6 klasy włącznie.
Grafik z uczniami w poszczególnych klasach
W większości byli to chłopcy. Całej tej sympatycznej czeredzi dowodzili trzej nauczyciele z narodu Dong.
Pokój nauczycielski
Wszystkie dzieci z narodu Yao z pobliskich i dalszych okolic codziennie maszerowały do szkoły. Tylko one z tej mniejszości narodowej uczęszczają do tej szkoły. Yao żyją na wyżynach, w odróżnieniu od Dong żyjących na nizinach i u ujściu rzeki Du Liu.
nad rzeką Du Liu
Wśród tych małych istotek panował niesłychany entuzjazm i ochota do nauki. W wiejskiej szkole nauczyły się mówić ogólnym chińskim językiem. W domach, ich rodzice często nie znają chińskiego, z dziećmi rozmawiają tylko w języku Yao. To tutaj właśnie w tej szkole narodziła się moja przyjaźń do tego narodu, który mnie magnesem do siebie przyciąga.
Moja druga ½ i moja skromna osoba stworzyliśmy małą spółkę i wspólnie przy pomocy kilku przyjaciół francuskich wspieramy szkołę i kilka biednych rodzin. Pomagamy jak na nasze skromne możliwości, jak tylko to jest możliwe. Corocznie jesteśmy na miejscu i możemy sami sprawować kontrolę nad wydatkami. Woleliśmy raczej zakupić sprzęt potrzebny szkole niż dawać pieniądze.
Z tych funduszy szkoła posiada drewnianą latrynę, komputer, drukarkę, TV, radio, odtwarzacz DVD, dystybutor ciepłej wody, elektryczny szkolny dzwonek, książki, materiały pisemne, zabawki, itd...
Z roku na rok liczba uczniów malała. Nauczyciele powoli się wykruszyli, z trzech pozostał tylko jeden - Meng Shi Hua, który cieszy się wielkim uznaniem i sympatią dzieci oraz mieszkańców okolic. Bardzo uczynny i życzliwy człowiek, to dzięki niemu jesteśmy na bieżąco informowani o życiu szkoły i uczniów.
Pozostała garsta uczniów
Z czasem starsi uczniowie rozpoczynali naukę w małym miasteczku Xi Shan, odległym o 12 km od Gao Jiao. Wsie się wyludniają, młodzi w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków materialnych emigrują do wielkich miast. Część z nich już nie powraca do rodzinnych stron. Na wsiach pozostają starsi, schorowani i spracowani dziadkowie, niekiedy mający pod opieką małe wnuki pozostawione przez rodziców. Część z tych maluchów w zeszłym roku jeszcze uczęszczała do szkoły w Gao Jiao.
Me przeczucia na nieszczęście się sprawdziły. Wczoraj w rozmowie z nauczycielem Meng Shi Hua, z którym się od lat przyjaźnimy, dowiaduję się, że od dzisiaj już nie będzie uczył w naszej ukochanej szkole. Po siedmiu latach spędzonych w Gao Jiao ‘’przenosi się’’ do szkoły w Din Dong, w swojej rodzinnej wsi.
Widok na Din Dong
Nowy mianowany nauczyciel waha się czy podjąć pracę daleko od swojej rodziny. W niepewności pozostają wszyscy i mali uczniowie i ich rodziny.
Przecież szkoła musi nadal istnieć... serce mi się żali na myśl, że nowy nauczyciel nie zdecyduje się na posadę w naszej szkole. Z niecierpliwością czekam na nowiny od naszego przyjaciela – nauczyciela.