zhongguo zhongguo
1483
BLOG

JAPOŃSKA INWAZJA

zhongguo zhongguo Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

    Historyczne wydarzenie w Mandżurii rozpoczęło się ze świadomą premedytacją.

Armia Guandong i Cesarstwo Japońskie zaatakowało 19 września 1931roku Mandżurię. Japońscy oprawcy po stworzeniu rządu marionetkowego nazwanego Mandżukuo okupowali Mandżurię aż do końca II wojny światowej.

  

    19 września w całej prowincji Heilongjiang, rano o godz. 9°° syreny wyją na znak pamięci tych tragicznych dni.

  Jesienią 2012 roku jestem w Harbinie świadkiem tych ostentacyjnych alarmów. Mieszkańcy Harbinu pamiętają okrutną inwazję japońską.

Wszyscy manifestowali, jak corocznie idąc spokojnie ulicami starej dzielnicy Daoliqu, po kamiennym deptaku.

                        

image

 

  W słoneczne popołudnie przechadzając się nad rzeką Songhua spotykamy siwowłosego staruszka. Miły pan bierze nas za Rosjan, których dawniej tutaj dużo mieszkało. Opowiada nam, że w szkole miał rosyjskich kolegów i przy nich nauczył się mówić po rosyjsku. Nawet dużo jeszcze pamięta z tego języka, mimo że Rosjan dawno tutaj już nie ma i nie ma okazji z nimi rozmawiać. Ojciec jego i wuj padli ofiarą japońskiego barbarzyństwa, matka wychowywała sama czwórkę dzieci. Dzisiaj tylko on jeden pozostał z całego rodzeństwa.

Po wymianie kilku zdań, starszy pan radzi nam udać się do odległego o 20 km na południe od Harbinu, „Eksperymentalnego Centrum Japońskiego” zwanego Jednostką 731. 

 

Dzisiaj baraki przerodziły się w muzem. Jest ono dość  obszerne, usytuowane na dwóch piętrach z piwnicznymi zakamarkami proponuje zwiedzającym sporo eksponatów, z interesującymi wyjaśnieniami. Znajduje się w nim dużo orginalnych dokumentów, sale i narzędzia tortur są eksponowane ku mieszanym uczuciom nienawiści i przebaczenia.

 

  Wiele przygnębiających zdjęć i gipsowych ludzkich postaci przedstawiających okrucieństwo Japończyków, włącznie z beztialskimi torturami.

  W jednej z sal można zobaczyć nagrania wywiadów z byłymi japońskimi oprawcami, niektórzy z nich ze skruchą przyznają się do popełnionych czynów na więźniach. Smutne to realia tamtejszego okresu.

 

  Przedstawiam w ciszy, oddając hołd ofiarom, tylko kilka zdjęć, nazwę je „tych najskromniejszych”, aby nie zaszokować oczu Czytelnika:

 



To tutaj, w tych obskurnych i zimnych budynkach, od 1939 roku Japończycy przeprowadzali tajne ‘’eksperymenty’’ na jeńcach wojennych, byli nimi Chińczycy, Mongołowie, Sowieci, Koreańczycy i nawet Anglicy.

 

Ponad 4000 osób zostało tutaj straconych. Ich żywot był okrutny. Skrajne doświadczenia przeprowadzane na więźniach nie miały granic:

 ·       tortury

·       wstrzykiwanie zarazków cholery i syfilisu

·       wystawianie na mróz i polewanie zimną wodą ‘’więźnia’’

·       spalanie żywcem człowieka w piecu lub wrzucanie go do kadzi z wrzątkiem

·       celowe otrucia

·       symulacja ran wojennych

·       wywoływanie zawałów serca i udarów

·       aborcje

 

 Igor Newerly w swej powieści ‘’Leśne Morze’’  opisuje fakty pochodzące z tego okresu na terenach Mandżuko, właśnie w okoliczch Harbin’u, gdzie naonczas istniała duża polska diaspora.  

 

 

Nigdy więcej tego...!

 

 Japonia nadal nie przyznaje się do swych grzechów.

    

    Wychodząc z tego smutnego miejsca napotykam się na grupę japońskich turystów.

 Dziwi mnie ich nonszalnckie zachowanie, niemalże jak w galerii groteski. Ich śmiech, pstrykanie zdjęć... podnieca mnie do reakcji.

 Nie omieszkam się zwrócić im uwagę, dość agresywnie z mej strony, że to miejsce jest ‘’cmentarzem narodów’’. Nawet im mówię, niech idą do diabła. I tak nic nie rozumieją opentańcy ... ale wyraz mej twarzy jest ostentacyjnie niemiły. Sądzę, że zrozumieli moje nieprzyjazne intencje.

    Chińczycy nie darzą sympatią narodu japońskiego. Tutaj w Mandżurii, niemal każda rodzina boleśnie opłakuje swych najbliższych. Mimo że upłynęło  82 lat od tragedii, w całych Chinach natura japońskiego narodu jest niemile widziana, istnieją widoczne antagonizmy wśród młodego pokolenia.

Możemy się o nich przekonać widząc to zdjęcie:

 

                              image         

 

 Ogarnęły mnie gorzkie sentymenty...

 

 

 

 

zhongguo
O mnie zhongguo

CHINY - to moja pasja i powołanie. KRAJ, w którym jest najwięcej ludzi do polubienia. JĘZYK, HISTORIA, KULTURA, TRADYCJA ... wszystko mnie interesuje. Wśród moich podróży po Chinach losy wiodą mnie tam gdzie jest zawsze coś do odkrycia </&lt NAGRODA ''za systematyczną prezentację kultury chińskiej i budowanie mostów pomiędzy narodem chińskim i polskim'' (2012 rok)"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura