zhongguo zhongguo
1048
BLOG

POEZJA CHIŃSKA na II Festiwal „Th’Republic of Poets”

zhongguo zhongguo Kultura Obserwuj notkę 5

 

             Moja piękna Chińska Poezjo!

Nosisz w sobie wiersz, tajemnice i uroki dalekiego świata, które są obrazem mych przekładów i wiernej miłości, naszych tajemnic i delikatnych wyznań. Twoja subtelność pokazuje mi okazałość Twego Kraju i pozwala kochać to co piękne.

 

   Już powtórnie korzystam z zaproszenia Publicysty uczestnicząc w II Festiwalu „Th'Republic of Poets’’. Dziękuję za zaproszenie i z radością witam ten pierwszy w świecie wirtualny festiwal poezji i z dumą przedstawiam wybór mych tłumaczeń poezji chińskiej.

 

 Mówić o poezji chińskiej można wiele, same Chiny są już poezją. Chiny to 3000 lat perfekcji sztuki, piękna, elegancji i kultury. Historycznie, poezja w Chinach stała zawsze na czołowym miejscu będąc w centrum literatury chińskiej.

Już od antycznych czasów poeci zajmowali socjalną i polityczna rangę w społeczeństwie uważającym poezję za szlachetny gatunek sztuki.

 

Podejmując to zadanie nie kieruję się poczuciem osobistej ambicji. Mam cel i nadzieję, że wyzwolę w Amatorach Poezji jeszcze więcej pięknych uczuć gdy przeczytają te strofy. Z nadejściem wiosny cieszmy się zielenią, kwiatami i owocami poezji.

 

Często się mawia i słyszy, że współcześni poeci chińscy są znani ze swej opozycji politycznej. Temat rzeka...

 

 Wspomnę o tej generacji poetyckiej z lat 70 XX wieku zwanej „mglistymi poetami” powstałej po restrykcjach Rewolucji Kulturalnej. Geneza nazwy grupy wzięła swe korzenie z nieoficjalnej potępianej działalności uważanej za niewyraźną, dwuznaczną, stąd mglistą. Grupa nie wahała się tworzyć wierszy skoncentrowanych na indywidualnych uczuciach, w czasach kiedy zbiorowy kolektyw dominował nad jednostką.

 

Jednym wśród tych poetów jest BEI DAO. Urodził się w Pekinie miesiąc przed proklamowaniem ChRL. W młodości zwolennik wielkiego Mao, później przeciwnik jego poglądów. Kilkakrotnie nominowany do literackiej Nagrody Nobla.

 

image   Bei Dao jest jego pseudonimem artystycznym („Wyspa Północna”), właściwe zwie się Zhao Zhen Kai.

Atmosfera samotności i rozpaczy emanuje w twórczości poety.

 

 

„Nigdy nie klęknę na ziemi

By pokazać wielkość oprawcy
   Wiatr wolności nigdy się nie stłumi”

 

 

 

 

 

 

 

Han Shan

                                                                               

 

„O MOJA ZIEMIO”

 

Już nie nucisz

Melodii Żółtej Rzeki

Muśnięciem strun skrzypcowych.

Mroczne zwierciadło czasu

Patrzy  na ciebie we śnie,

Rano spoglądam na wiosnę, szukam rajskiej jabłoni,

Pszczół plądrujących w słodkim nektarze pąków.

Tylko mewy na grzbiecie fal tańcują,

Legendy w murach obcują

Ty i ja to dwa słowa zapomniane.

 

                                                                    Warszawa, wiosna 2013

 

 

 

„WSZYSTKO”

 

Wszystko jest przeznaczeniem

Wszystko jest zamgleniem

Wszystko jest początkiem bez końca

Wszystko jest próżnym poszukiwaniem

Wszystkie radości są bez uśmiechu

Wszystkie cierpienia nie mają łez

Wszystkie słowa są ciągle powtarzane

Wszystkie spotkania są mierne

Wszystkie miłości są w sercach

Wszystkie przeżycia są w snach

Wszystkie nadzieje noszą wyjaśnienie

Wszystkie przekonania są zawodne

Po wszystkich wybuchach nastąpi chwila ciszy

Echo roznosi wszystkich zmarłych

                    

                                                            Hanoi (na lotnisku) listopad 2013

 

 

image   Han Shan ur. 760, zm. 840?. Podoba mi się ten legendarny pustelnik z czasów dynastii Tang żyjący w górach Hanshan (lub Tiantai), w grocie. To właśnie w niej powstały jego pouczające wiersze. Żaden z jego 314 wierszy nie miał tytułu. Twórczość tego pustelnika zen zainspirowała „beat generation”, nawet samych „Beatlesów” w utworze „The fool on the hill”.


 Han Shan był beztroskim, ekscentrycznym i trochę nawiedzonym osobnikiem. Swe poematy spisywał na drzewach, bambusach, skałach jaskiń i na wiejskich murach.

        

Widzę ludzi tego świata,

Przegrani w porażce wędrują po ścieżkach w pyle,

Nie rozumieją co czynię.

Jak się wydostać do szczęśliwych dni?

Krewni i przyjaciele są życzliwi krótką chwilę...

Tysiące sztabek złota nie przyniosą szczęścia w biedzie.

                                                                                       Paryż, kwiecień 2013

 


******Wang Wei (701-761) laicki uczeń zen, malarz i poeta. Mawia się, że jego wiersze są obrazami, a jego obrazy wierszami. Był urzędnikiem na dworze cesarskim, pod koniec życia skrył się w klasztorze nad rzeką Wang u podnóża góry Chung Nan.

 

                                                  DOM NAD RZEKĄ WANG”

 

Nieomal od roku żyję na wschodniej górze

Powracam na pola usiane zbożem

Deszcz je oplata mroczną smugą

Nad wodą czerwone kwiaty brzoskwini rodzą owoce,

Stary garbaty mnich wyśpiewuje sutry,

Zakładam w pośpiechu sandały

Gaworzymy w śmiechu u progu mych drzwi.

 

                                                                                                Ventiane (Laos) 10/10/2013

 

 Yang Jiong pochodził z prowincji Shaanxi. Po dopełnieniu swych kilku funkcji administracyjnych, opuszcza stan cywila i szybko dochodzi do stopnia generała. Przeciwstawiając się krwawym zakazom cesarzowej Wu Zetian, przygotowującej swemu małoletniemu synowi królewski tron, zostaje stracony w 690 roku w swej prowincji, która opiewał.

 

 

                                                                 „STARY RYBAK”

 

Na skałach zachodnich gór stary rybak drzemie nocą,

O świcie rozpala ogień na skromną strawę

Mgła poranna przebudza słońce,

Wieś spokojną ma moc,

On w łodzi, uderza w zieleń wody wiosłami,

Spojrzy na horyzont i płynie, płynie do dali,

 

W gonitwie za chmurami.

 

                                                                               Paryż, wrzesień 2013

 

 

 

    Li Bai image

 

                                                „PIEŚŃ SIWYCH WŁOSÓW”

 

Szeptałaś mi skrycie :

„Razem się zestarzejemy,

Nasze włosy razem bielą się pokryją,

Tą śnieżną bielą gór tajemnych

Jak letni księżyc w srebrze na orbicie…”

 

O, Miła Moja !

Wieść mnie doszła – miłujesz inną męskość

Przychodzę do ciebie na pożegnanie.

 

Ostatni to już raz

Wypijmy dwa wina kielichy.

Ostatni to już raz

Śpiewajmy pieśń o ptaku pogrzebanym w śniegu.

 

Popłynę tratwą, w dal rzeka mnie powiezie.

 

A ty dziewcze, czemu szlochasz?

Wszak poślubiasz wierne serce człowieka,

Co ci powtarza: „zestarzejemy się razem”.

 

                                                                                         Warszawa, sierpień 2010

 




 

                                            „JEŚLI ŻYCIE JEST MARZENIEM”

 

Jeśli życie jest marzeniem

Po cóż mnie odwiedza w bólu

Wszak mogę się upić, bez wyrzutów

Zasnąć sam przy ganku domu

 

Śpiewy ptaków mnie obudzą

Kwiaty, trawy zaszumieją,

W przebudzeniu i wzruszeniu

Pełny Księżyc mnie otuli

 

 

„WIOSNA, NOC I DESZCZ ”

 

image

Dobry deszcz świętuje nadejście wiosny

Wraz z wiatrem skrada ciszę nocy

Gna rzeką na łodzi czarne chmury
i wnet o świcie zraszakwiaty kroplami z góry

 

                                                     wiersz Du Fu – poety z dynastii Tang

 

 

 Yin Lichuan urodziła się w  1973 w Chongqing. Jest absolwentką Uniwersytetu Pekińskiego w sekcji francuskiej oraz Paryskiej Wyższej Szkoły Filmowej.  

 

                                                     

 

image 

 

                                                        „BARDZIEJ KONFORTOWO”

 

Ah! Trochę wyżej, trochę niżej, trochę na lewo, trochę na prawo,

To nie miłowanie lecz wbijanie szpil.

Trochę szybciej i jeszcze wolniej, podlej i przebieglej,

To nie miłowanie lecz walka z pornografią,

Może odrobinę głębiej, może powierzchownie, lekko, delikatnie, aż trochę mocniej.

To nie miłowanie lecz masaż, poezja, coś jak mycie włosów albo stóp.

Dlaczego nie unieść się bardziej konfortowo?

Czulej, duchowo i po ludzku...

Po prostu wygodniej.

 

                      Paryż, wrzesień 2013

 



                                                                         „KOCHANKOWIE”

 

Wpadasz nagle

Pieścisz, obejmujesz, żujesz me piersi,

Pożerasz mnie całą,

Gorące łoże nas wita.

W bolesnym ukryciu żyjemy

Nikt i nic nas nie roździeli

Tylko nasz wiek nasz dzieli.

 

                                                                 Paryż, wrzesień 2013

 

 

Yu Jianu

Urodził się w 1954roku w Kunmingu w prowincji Yunnan. Należy do najbardziej znanych współczesnych poetów. Podczas Rewolucji Kulturalnej pracował w fabryce jako spawacz. Po wznowieniu studiów w latach 1980 był twórcą magazynu poetyckiego o charakterystycznej nowej fali. Dużo publikuje, tworzy w stylu zrywającym z poprawnością polityczną i bez konwencji poetyckich. Czuje sie wolnym twórcą.

 

 

Sprzedali pole z palmami

Sąsiedzi się wynieśli

Spakowali stare meble w ciężarówki

A palmy...

Samotnie czekają na spalenie

 

 

**************************

A** *”O KRAINO CHU O RZEKO  HUAI”(1)

 

Daleko jak tylko sięgnę wzrokiem

Poprzez tysiące mil czerwone chmury płoną na niebie.

Przez całe dnie kropla deszczu nie padła na zachodnie przedmieścia.

Uciążliwa droga nuży podróżnych,

Jeden po drugim zwijają żagle, zarzucając kotwicę w pobliżu brzegów porośniętych trzciną.

W ukryciu przed skwarem,

Wioślarze w małych grupkach, gaworzą do późna w nocy.

 

W taką pogodę,

Jak gonić za sławą i zyskami?

W kurzu miasta,

Schroniony pod maską, odziany w fartuch tęsknoty,

Myślę o mym rodzinnym kraju,

O tarasach w świetle księżyca, o strzechach wiatrem podszytych.

O kamykach nad brzegiem rzeki...

Znam miejsce, gdzie uwolnić moje włosy (2) i rozluźnić kołnierz.

 

                                                         LIU YONG (990 -1050)

 

                                          

 

(1) rzeka Huai przepływa między innymi przez prowincje Henan i Anhui  

Chu jest dawnym księstwem w południowych Chinach

 

(2) dawniej mężczyźni nosili włosy upięte w kok

                                              czerwiec 2013 w 3 rocznicę"Poetry & Paratheatre"  

 

                                                

      Chińska poetka Zhai Yongming ze względów osobistych jest moim honorowym gościem na II Festiwalu „Th’Repubic of Poets”. 

 

                                image

Rodem ze stolicy Sichuanu - Chengdu, urodziła się w 1955 roku, zesłana  podczas Rewolucji Kulturalnej na dwa lata do pracy fizycznej na wsi. Po powrocie do Chengdu, w 1981 roku zaczyna publikować swoje wiersze. Cykl „Kobiety”, „Projekty Śmierci” pozwalają osiagnąć jej w pewnym stopniu rekonesans międzynarodowy na festiwalach poetyckich w Europie.

 

 „KURTYNA”
 Za murem istnieje morze
 Za zasłoną istnieje niebo
 Między ścianą a zasłoną jest czas

A teraz przedstawię dekorację:
 Za kulisami świat jest beze mnie

To nie mój świat
 Marzący o  scenie i rozumie
  Świat co wolipłakać i mówić
 Fałszywe i prawdziwe są jego dni i noce
 przeplatane i nierozłączne

 Przed kurtyną istnieje obecny czas
 Między czasem i widownią istnieje światło
 Oświetlające widzów
  Marionetka życia z bólem odtwarza czas 
 Cóż za iluzja życia
 A czym jest życiegdy kurtyna   opadnie?
                                                                                       

    

                                                                      Warszawa, styczeń 2014 

 

 „PIEŚŃ BEZSENNOŚCI”

 Noc bezsenna

Zagubiona noc

Słucham Matczyny głos 

Za kuchenną ścianą 

Zanim świt nastanie

Schną ukrochmalone ubrania

Mroczne  wspomnienia z przeszłości

Ogromna obojętność ludzka 

Nie dotknę Jej ciała

Patrzę w przeszłość naszych tajemnic

Bezsenne tętno śpiewa w żyłach mej duszy

Zostań ze mną proszę 

Całą noc widzę Twą urodę

Twe białe policzki

Wyraźny blask Twych oczów

Album pożółkłych myśli nawiedza mnie nocą

 Chwile krwi i trwogi

Ojciec stoi znieczulony

Orzeł wyleciał z gniazda

Poślubisz go za młodu 

Strata Matki

W kuchni pusto i obco

Wrzeciono życia pomieszane

Zabawy z dzieciństwa zapomniane 

Gwiazdy się obracają

Spoglądam na Matkę

Ciągle pełną życia

I wszystko utracam 

                                               ************************

 

       Czas upływa... kończę chwilą zadumania i osobistej refleksji :

Są chwile,
Tworzymy i myślimy coś nagle

Zapominamy...

W sercach w zimnie coś stoi  

                                                       A to tylko przeszłość


»

      Dla Ciebie M. ... już Cię nie ma...


 

Zobacz galerię zdjęć:

rodzinne zdjęcie z  dzieciństwa
rodzinne zdjęcie z  dzieciństwa
zhongguo
O mnie zhongguo

CHINY - to moja pasja i powołanie. KRAJ, w którym jest najwięcej ludzi do polubienia. JĘZYK, HISTORIA, KULTURA, TRADYCJA ... wszystko mnie interesuje. Wśród moich podróży po Chinach losy wiodą mnie tam gdzie jest zawsze coś do odkrycia </&lt NAGRODA ''za systematyczną prezentację kultury chińskiej i budowanie mostów pomiędzy narodem chińskim i polskim'' (2012 rok)"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura