zhongguo zhongguo
338
BLOG

PORA NA NAUKĘ KANTOŃSKIEGO ... (Dziennik z Chin 2014)

zhongguo zhongguo Rozmaitości Obserwuj notkę 7

   Jak to dobrze, że mieszkamy tuż obok dworca autobusowego. Wystarczy tylko wsiąść w lokalny autobus n° 8 i w 40 minut znaleźć się w małym miasteczku Báigōng (白宫 –Biały Pałac), schowanym 14 km na wschód od Meizhou. Wysiadamy na skrajnym przystanku ... celem dzisiejszego wypadu jest zobaczyć wystawny dom rodziny zamorskich Hakka z  Indonezji. Dom został wybudowany pod koniec panowania dynastii Qing (1644-1911) i wykończony w 1934 roku. Aby do niego dotrzeć trzeba nam skorzystać z pomocy miłego właściciela wynajętego za skromną sumę (10 juanów) takiego oto wspaniałego pojazdu :

 

                                                                image

 

Docelowe miejsce znajduje niedaleko, ale trzeba wiedzieć gdzie...

Budowla zwana Liánfáng lóu 联防楼 skupia w sobie około 100 izb i jest usłana wśród bujnej tropikalnej roślinności. Jest ona o dość pokaźnych rozmiarach: 15 m wysokości, 65 m długości i ponad 40 m szerokości. Całość  zajmuje powierzchnię około 3000 m2 . Jak można się przekonać na zamieszczonym zdjęciu, architektura wygląda jak wystawny zamek:

                                                                

                                                                     image

   Cała ta luksusowa budowla jest połączeniem chińskiego i zachodniego stylu. Podobna do gigantycznego smoka ukrytego gdzieś na zboczu góry. Struktura ma główną bramę i dwoje bocznych drzwi. Wokół wszystkich wejść, okien  i na ścianach widoczne są wykwintne rzeźby zwierząt, kwiatów i roślin o wysoce artystycznym i delikatnym wystroju.

 

                                                                   image

Wielkie filary, schody, w każdym pokoju również namalowane kwiaty, ptaki, feniksy, smoki i pozłacane okna bogato zdobione. Szkoda, że niektóre z malowideł znajdują się w opłakanym stanie.

 

                                                                image

 

 Korytarze są oddzielone od siebie wygrawerowanymi chińskimi parawanami. Z przestronnego balkonu w środku budowli rozciąga się widok na  Báigōng.

   Obecnie mieszkają tutaj trzy rodziny. Pierwotni właściciele byli bardzo bogaci, dziesiejsi nimi nie są.

   Spoglądając wokół, widzi się duże połacie przyjemnej dla oka zieleni. Jest cicho i jak zwykle mamy szczęście – nie ma tutaj turystów. W lipcu 2002 roku budowla została zakodowana jako zabytek prowincji Guangdong.

   Przechadzamy się po okolicy, w tyle parę kroków od  Liánfáng lóu natrafiamy na inne ciekawe miejsce o dużo mniejszym pokroju. Obecne freski na frontowej ścianie i wewnątrz domu stwarzają miejsce magicznym i są świadkami wielu pokoleń tutaj kiedyś mieszkających.

 

                                                                                      image

 

Dzisiaj mieszka tutaj starsze małżeństwo. Energiczna pani ma 86 lat, jej mąż 93 lata. Są bardzo mili. Od razu zostajemy przez nich ugoszczeni zieloną herbatą i ziemnymi orzeszkami.

 

                                                                                       image

 

Należą jak większość tubylców w tej okolicy do Chińczyków – Hakka.

  De facto  szczególny dialekt Hakka, ich górskie siedliska w zbiorowym sposobie zamieszkiwania i wspólne budowle były niekiedy uznawane za „nie - chińskie” przez mieszkańców tego regionu. Nawet zostali omylnie sklasyfikowani jako grupa etniczna. W XIX wieku poddani dyskryminacji przez kantońskich urzędników. Ci wieczni emigranci o tej samej kulturze i religii co reszta społeczeństwa porozpraszali się po świecie szukając stałej bazy na swe osiedlenie.

   Do najbardziej znanych przedstawicieli Hakka należą ojciec narodu Sun Yat-sen, inicjator reform społeczno-gospodarczych oraz otwarcia Chin na świat - Deng Xiaoping i rodzina Song.    Niektórzy, na Zachodzie porównują ich z Żydami, z tym że nigdy nie byli oni prześladowani przez inne nacje, nawet wtedy gdy musieli dopominać się o swoje ziemie i utrzymać swe prawa.

   W rozmowie ze starszym małżeństwem napotykamy pewne trudności. Wszak są Hakka, ale nie mówią ogólnym chińskim językiem. Próbują się porozumieć po kantońsku, niestety ja znam tylko kilka słów. A więc przy naszej rozmowie pomocna jest kartka papieru i ołówek. Porozumiewamy się za pomocą pisanych znaków chińskich, dla kantońskiej pisowni tradycyjne, dla ogólnego języka uproszczone. Zabawne to spotkanie, gdy coś się nie rozumiemy kartka papieru  + ołówek, a przy tym ile radości możemy wnieść do domu samotnych starszych ludzi. Może to spotkanie w końcu nakłoni mnie do nauki kantońskiego, którego dzwięczne tony zawsze mnie fascynowały.

   Kantoński jest uzywany w południowej części Chin, zwłaszcza w prowincji Kanton, mówi się również nim w Hong Kong’u i  Makao. W przeciwieństwie do ogólnego języka chińskiego, który ma 4 tony, kantoński w swej wymowie posiada 9 tonów. A więc niektóre z fonemów są wymawiane na 9 „sposobów” i mają odmienne znaczenie,  w zależności od intonacji głosu. W kantońskim sylaba często jest zakończona spółgłoską (p / b, m, n, ng, g / k, d / t), w mandaryńskim szczególnie mówionym przez Pekińczyków są tylko  samogłoski lub 2 spółgłoski nosowe (n, ng) na końcu sylaby.

  Trzeba uczyć się języków! Czas na kantoński!

   W  powrotnej drodze natrafiamy na takie wspaniałe psie towarzystwo, które nas obszczekuje co niemiara:

                                                                        image

zhongguo
O mnie zhongguo

CHINY - to moja pasja i powołanie. KRAJ, w którym jest najwięcej ludzi do polubienia. JĘZYK, HISTORIA, KULTURA, TRADYCJA ... wszystko mnie interesuje. Wśród moich podróży po Chinach losy wiodą mnie tam gdzie jest zawsze coś do odkrycia </&lt NAGRODA ''za systematyczną prezentację kultury chińskiej i budowanie mostów pomiędzy narodem chińskim i polskim'' (2012 rok)"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości