Xi Shan (zhongguo)
Xi Shan (zhongguo)
zhongguo zhongguo
489
BLOG

LUBIĘ TUTAJ PRZYJEŻDZAĆ

zhongguo zhongguo Rozmaitości Obserwuj notkę 3

   Każdy ma swój jeden, dwa, trzy ulubione kąty na świecie. Tym moim wymarzonym jest XI SHAN - mała gościnna burgada w południowo- zachodniej prowincji GUI ZHOU. Jest to moje oczko w głowie..

   Xi Shan leży u podnóża gór, gdziekolwiek się obejrzę to góry zielenią utkane i poprzeplatane tarasami ryżowymi. Ziemia tutaj jest ceglasta, podczas ulewnych deszczów płynie złocistobrunatna woda, a gdy deszcz zaczyna padać to tnie niemiłosiernie co najmniej przez trzy dni. Zawsze się tego obawiam, gdy się tam wybieram.

   Jest jeszcze lato, pora na prace w polu. Ryż już skoszony i zebrany, w połowie grudnia następny zbiór, tym razem ryżu kleistego. Dzieci jeszcze na wakacjach...

 
  Wkrótce rozpocznie się następny pracowity rok szkolny w tutejszych dwóch szkołach; w jednej nazwijmy ją "nową" (wybudowana 5 lat temu) leżącej na skraju burgady i w  "starej" bardziej rozbudowanej niż "nowa".   Do "nowej" już drugi raz zawita moja Mała Żołnierka...   Obydwie szkoły mają internaty gdzie dzieci i młodzież z górzystych okolic w niedzielę wieczorem przychodzą, pieszą pokonując kilkanaście kilometrów. Warto je za to podziwiać, za ich odwagę i zapał chwalić wszak idą samotnie górzystymi drogami.

   Są też tutaj dwa mosty, jeden murowany, a drugi oczywiście drewniany.

A dlaczego "oczywiście drewniany"? Miejscowość zamieszkuje ludność DONG znana ze swych zdolności nie tylko muzycznych ale również budowniczych. Dong cieszą się renomą "architektów drewnianego tradycyjnego budownictwa" (bez użycia gwoździ). W Xi Shan jest równiez most wiatru i deszczuoraz  wieża bębna.

  Idąc drogą ku Cong Jiang (miasto powiatowe) napotyka się na przydrożną kuźnię, gdzie stary kowal ze swym synem w pocie czoła wykuwają podkowy, narzędzia, noże i garnki... Świat z innej epoki. Wzdłuż rzeki młyny wodne wykonane z bambusowych listew irygują pola ryżowe, w szumie fal wodnych odgłos zarzucanych sieci rybackich. Rybacy w swych łodziach majestatycznie czekają na dobry polów. A rzeka czysta, woda w niej przejrzysta i niegłęboka.

   Lubię tutaj przyjeżdzać!

Lubię ludzi i okolice. Mam swe ulubione miejsca gdzie mogę przysiąść regenerując się w ciszy, w spokoju, samotnie na łonie przyrody. Wspaniały dar od matki - natury.

    Pod koniec tygodnia uczestniczę w ulubionej rozrywce. Przychodzi czas na cotygodniowy targ, spektakl wspaniały, już od wczesnego rana przygotowania miejscowych kupców, rozkładanie straganów ze wszystkim co tylko sobie można wymarzyć: do jedzenia, do picia... są ubrania, buty, materiały, zwierzęta domowe, zioła lecznicze, maść tygrysia i z węża lekarstwa, sztuczne włosy dla dziewcząt z mniejszości YAO.

    Dla dzieci frajda, słodkości i zabawki, gry, balony, piłki... W tym dniu do Xi Shan  z odległych wsi schodzą się mniejszosci Dong, Yao i Miao. Ludność świątecznie ubrana paraduje wśród straganów, spotyka znajomych i przyjaciół, a po południu żarliwość przygasa, następuje powrót do domu górskimi dróżkami i tarasami ryżowymi, wszyscy z zakupami  mkną do swych drewnianych włości.


   Lubię tutaj przyjeżdzać...

Zawsze spotykam się z profesorem SHI -  nauczycielem poznanym 4 lata temu w wiejskiej szkole Małej Żołnierki, gdzie był oddelegowany na dwa miesiące i uczył dzieci matematyki. Wspólnie sobie przypadliśmy do gustu, narodziła się przyjaźń i więź. Zawsze będąc w Xi Shan obowiązkowo codziennie jestem jego gościem na kolacji. Profesor Shi uważa, że nie mam prawa zjeść kolacji gdzie indziej niż w jego domu. Byłoby to obraźliwe jeśli spotkałby moja odmowę. Więc sobie wspólnie codziennie jemy tę kolację na dodatek w towarzystwie jego przemiłej żony, często po kolcji przychodzą znajomi. Echo szybko się rozlega!

   Moim wielkim marzeniem jest żeby wioska Xi Shan nie zatraciła swej autentycznej osobowości. Pewno jeszcze przez długie lata pozostanie identyczna, chociażby egoistycznie dla mnie bez turystów, bez samochodów, bez tej barbarzyńskiej zachodniej cywilizacji!

Już sie cieszę, za niespełna dwa miesiące znów tutaj zawitam!


zdjęcia: image

Zobacz galerię zdjęć:

"nowa" szkoła (zhongguo)
"nowa" szkoła (zhongguo) Na targu (zhongguo) Wielka ryba (zhongguo) u kowala (zhongguo)
zhongguo
O mnie zhongguo

CHINY - to moja pasja i powołanie. KRAJ, w którym jest najwięcej ludzi do polubienia. JĘZYK, HISTORIA, KULTURA, TRADYCJA ... wszystko mnie interesuje. Wśród moich podróży po Chinach losy wiodą mnie tam gdzie jest zawsze coś do odkrycia </&lt NAGRODA ''za systematyczną prezentację kultury chińskiej i budowanie mostów pomiędzy narodem chińskim i polskim'' (2012 rok)"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości